Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 18:35, 23 Lut 2018   Temat postu:

Co do mnie - gdy zobaczylem poszarpane piersi Epikaris i jej zgruchotane konczyny, to wymiotowalem obok lektyki, chociaz nic tego ranka nie jadlem. Nie wiem, czy byla to reakcja na przerazenie, jakie mna zawladnelo, czy tez skutek podziwu dla jej mestwa; smierc tej szlachetnej kobiety pozwolila mi przeciez zdobyc kluczowa pozycje w ujawnianiu spisku.

Przez wdziecznosc pochowalem Epikaris na wlasny koszt. Jej starzy przyjaciele nie mogli oddac jej tej przyslugi, jako ze sami wymagali pochowku. Na grobie kazalem postawic marmurowy pomnik i wyryc epitafium: "Slawa wiernej mistrzyni sztuki Epikaris - wdzieczni ekwici Rzymu".

Uwazalem, ze moge pozwolic sobie na taki dwuznacznik w stosunku do ekwitow. Zawdzieczali jej zycie, a i jej sztuka wielu przyniosla zadowolenie. Nikt jednak nie usilowal uczcic jej pamieci chocby najmniejsza ofiara, a przeciez stan rycerski byl liczniejszy niz senat, zamieszany w sprzysiezenie. Tylko niewielu senatorow nie wiedzialo o spisku i nie zabiegalo o przyjazn Pizona.

W czasie przesluchiwania przez Nerona Scewinus odzyskal panowanie nad soba, przemawial odwaznie i patrzac cesarzowi w oczy przekonywal go o swej niewinnosci.

-Ten sztylet - mowil lekcewazaco Scewinus - zawsze uwazalem za przedmiot swiety, odziedziczony po praojcach, i przechowywalem w sypialni. Ukradl mi go ten podly niewolnik, ktory zniewazyl moje loze i boi sie kary. A testament, jak kazdy rozsadny czlowiek, sporzadzalem czesto, gdy tylko zmienialy sie okolicznosci. Wiele razy w zyciu wyzwalalem niewolnikow - sam Milikus jest tego dowodem - i rozdawalem im dary. Wczoraj wieczorem bylem hojniejszy niz zazwyczaj, bo sobie niezle popilem i przestalem wierzyc, ze przy moich dlugach egzekutorzy testamentu zdolaja zrealizowac zawarte w nim legaty, wiec wyplacilem je awansem. Gadanina o bandazach jest wierutna bzdura i wymyslem Milikusa. To ja jestem oskarzycielem a nie on. Przesluchaj porzadnie moja zone, a zrozumiesz, dlaczego ten przeklety niewolnik sie mnie boi! Nie chcialem wczesniej ujawniac hanby mego loza. Skoro jednak sprawy zaszly tak daleko, ze mnie sie bezpodstawnie oskarza o udzial w spisku na twoje zycie, to najwyzszy czas, abym wyjawil prawde!

Popelnil blad, mowiac o swoich dlugach. Neron zupelnie slusznie wywnioskowal, ze jako bankrut nie mial nic do stracenia i mogl wszystko stawiac na jedna karte. Dlatego osobno wypytywal Scewinusa i Natalisa, o czym tak dlugo rozmawiali poprzedniego wieczora. Oczywiscie platali sie w zeznaniach, poniewaz wczesniej ich nie uzgodnili.

Tygellin kazal pokazac im zelazne kolnierze na szyje, stalowe szczeki i inne narzedzia tortur. Niepotrzebna byla proba ich uzycia. Pierwszy zalamal sie Natalis, ktory mial wiecej informacji o sprzysiezeniu i sadzil, ze cos zyska, jesli sie przyzna dobrowolnie. To wlasnie on wydal kochanego Pizona i kilku innych; oczywiscie wspomnial tez, ze mial kontakty z Seneka. Moge dziekowac Fortunie, ze pierwszy zdazylem wymienic to nazwisko.

Kiedy Scewinus uslyszal jego zeznania, stracil resztki plonnych nadziei i miedzy innymi wydal Senecje, Lukana, Petroniusza i niestety rowniez mnie. Latwo mi przyszlo zapewnienie, ze poprzedniego dnia tylko dlatego uczestniczylem w zebraniu, udajac poparcie dla Pizona, aby sie upewnic co do sprzysiezenia i moc ocalic zycie cesarza. Z ostroznosci nie wpraszalem sie do uczestniczenia w zbiorkach funduszy na oplacenie poparcia pretorianow. Neron, ktory stale cierpial na pustki w kasie, byl zachwycony, gdy przejal zebrane pieniadze - trzydziesci milionow sestercji! Jeszcze lepiej oblowil sie na konfiskacie majatku spiskowcow. Sami tylko Seneka i Pallas warci wszak byli co najmniej tysiac milionow sestercji.
alutka
PostWysłany: Pon 21:53, 04 Lut 2008   Temat postu:

Ja byłam... Raz... jest się czym chwalić nie?
justysiaczek92
PostWysłany: Pon 20:35, 04 Lut 2008   Temat postu:

A są w ogóle jakieś? Very Happy
Trzeba się kiedyś wybrać na mecz piłki nożnej ;P Swoją drogą nigdy nie byłam Razz
alutka
PostWysłany: Pon 17:33, 04 Lut 2008   Temat postu:

No niestety... Mam nadzieję, że jego narazie nie sprzedadzą, bo jak tak to nie ma po co na mecze chodzić! Sad a właśnie kiedy się wybieramy? Dawno nie byłyśmy xD
justysiaczek92
PostWysłany: Pon 17:16, 04 Lut 2008   Temat postu:

Byli lepsi faceci Razz Teraz to na pociechę został nam Tomczak xD
alutka
PostWysłany: Pon 15:12, 04 Lut 2008   Temat postu:

Nieprawda... Bo w Interferiach są lepsi faceci:P tylko szkoda, że zaczynają ich sprzedawać do innych klubów ;(
justysiaczek92
PostWysłany: Pon 15:11, 04 Lut 2008   Temat postu:

Moim zdaniem różnica jest tylko taka że jedni to reprezentacja piłki nożnej a drudzy ręcznej Razz
Bo łączy ich to że oba kluby to mistrzowie Very Happy
alutka
PostWysłany: Pon 14:47, 04 Lut 2008   Temat postu:

Zagłebie Lubin... Ale które? Interferie czy KGHM? Nie wiem czy ktoś mnie zrozumiał Razz Pisze które wolicie i dlaczego...
justysiaczek92
PostWysłany: Nie 22:22, 03 Lut 2008   Temat postu: Zagłębie Lubin

Nasz kochany klub sportowy!
Piszcie wszystko o nim Smile

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group