aaa4
 |
Wysłany:
Wto 11:35, 20 Mar 2018 Temat postu: nas |
|
Probowal wzruszyc ramionami, ale to go musialo zabolec, sadzac po skurczu, jaki przebiegl
mu po twarzy. Jedna z maszyn obok vacu warszawa
Claire zapikala, a Shane cicho westchnal.
-Juz lepiej. Kurcze, ale fajne rzeczy daja czlowiekowi na oiomie. Przypomnij mi, zebym
od teraz zostawal ranny wylacznie powaznie. Przy mniejszych ranach tak cie nie faszeruja.
Meczylo go mowienie. Claire wstala i pochylila sie, zeby palcami lekko pogladzic go po
wargach.
-Cii - powiedziala. - Odpoczywaj, ganbanyouku
dobrze? Zachowaj to dla kogos innego. Przy mnie
mozesz sie bac. Przy mnie moze cie bolec, Shane.
Przez chwile w jego oczach blyszczaly lzy, a potem poplynely z kacikow oczu, rysujac mokre
sciezki, ktore zniknely we wlosach. |
|